Dla mediów

Kilkuset uczestników bierze udział w odbywającym się w Sopocie Kongresie Polskie Porty 2030. Transport morski i – szerzej – logistyka, to jedna z najbardziej dynamicznie rozwijających się branż, nie tylko w polskiej, ale i globalnej gospodarce. Czy tak będzie również w przyszłości? Odpowiedź na to pytanie to jedno z najbardziej fundamentalnych wyzwań nie tylko dla świata biznesu, ale i polityki, nauki, szkolnictwa.

Łańcuchy dostaw w światowej gospodarce ukształtowane jeszcze w mienionym wieku, ulegają ostatnio bardzo dynamicznym zmianom. O możliwych scenariuszach mówił znany polski geostrateg dr Jacek Bartosiak, omawiając zarówno szanse jak i zagrożenia, przed jakimi staje polska gospodarka.

Przedstawiciele portów, firm logistycznych, ale też i wiodące przedsiębiorstwa takie jak PKN Orlen, czy Węglokoks będą musiały zapewnić dla swoich odbiorców wymaganą ilość odpowiedniej jakości surowców. Węglokoks tylko w ciągu ostatnich kilku miesięcy, z wiodącego w kraju eksportera węgla stać się musiał importerem, sprowadzając na rodzimy rynek kilka milionów ton węgla opałowego.

– Stajemy przed koniecznością przekształcenia portów w dwukierunkowy system działalności – powiedział Tomasz Heryszek, prezes Węglokoks SA. – Przez najbliższych kilka lat polski miks energetyczny będzie się opierał na węglu, również importowanym. Jednocześnie musimy sprzedawać za granicę inne towary, jak na przykład zboże z Ukrainy, ale też i rodzime produkty. To wszystko musi sprawnie funkcjonować i wzajemnie się uzupełniać.