W ciągu minionych dwunastu miesięcy huta wróciła na rynek i odzyskała tempo produkcyjne, a ten rok pokazał, że decyzja o jej przejęciu była nie tylko uzasadniona, ale przede wszystkim skuteczna. Dziś zakład znów funkcjonuje w oparciu o regularny cykl wytopów, rosnący portfel zamówień i jasny plan rozwoju na kolejne lata.
Od rozruchu do pełnej produkcji
Po podpisaniu umowy dzierżawy w listopadzie 2024 roku pierwszym zadaniem było zabezpieczenie majątku i przygotowanie instalacji do ponownego uruchomienia. W zaledwie kilka tygodni zrealizowano przeglądy, naprawy oraz wznowiono dostawy niezbędnych mediów technologicznych.
W grudniu 2024 roku przeprowadzono zimny rozruch stalowni i walcowni, 10 stycznia 2025 roku wykonano pierwsze próbne wytopy, a dziesięć dni później huta wznowiła pełny cykl produkcyjny. Całość odbyła się zgodnie z harmonogramem, mimo licznych wyzwań technicznych.
– To był intensywny rok pełen trudnych decyzji i ogromnej pracy, ale najważniejsze, że zakład wrócił do działania. Rynek ponownie zainteresował się naszymi produktami, a huta znów pracuje stabilnie – podkreśla Adrian Sienicki, prezes Huty Częstochowa.
W ciągu pierwszego roku działalności zakład:
- wyprodukował 260 tys. ton stali,
- dostarczył do klientów ponad 239 tys. ton blach,
- rozpoczął przyjmowanie zamówień z realizacją na 2026 rok.
– Wszystkie kluczowe etapy zrealizowaliśmy zgodnie z planem. Huta odzyskała sprawność operacyjną szybciej, niż wielu zakładało. Teraz skupiamy się na stabilizacji produkcji i budowaniu pozycji rynkowej – dodaje Adrian Sienicki, prezes Huty Częstochowa.
Huta wróciła na rynek i do klientów
Dziś Huta Częstochowa ponownie dostarcza stal zarówno na rynek krajowy, jak i na eksport.
– Produkujemy i przede wszystkim sprzedajemy nasze wyroby – wróciliśmy do klientów z pełną ofertą. Realizujemy dostawy m.in. dla energetyki wiatrowej, w tym projektów offshore, dla przemysłu konstrukcyjnego, produkujemy blachy głębokotłoczone oraz wyroby podwójnego zastosowania. To pokazuje, że Huta Częstochowa ponownie jest pełnoprawnym uczestnikiem rynku – podkreśla Adrian Sienicki, prezes Huty Częstochowa.
Równolegle trwają rozmowy o współpracy z Polską Grupą Zbrojeniową, otwierający drogę do kolejnych projektów w segmencie obronnym.
Zakład korzysta z elektrycznego pieca łukowego i wytapia stal z krajowego złomu, opierając produkcję na własnych półwyrobach. To zwiększa niezależność surowcową huty i pozwala utrzymać stabilność dostaw – szczególnie ważną w obecnych warunkach rynkowych.
Równolegle trwają działania związane z odzyskaniem koncesji na produkcję blach balistycznych, co otworzy drogę do pełnego wejścia w segment obronny – jeden z ważnych kierunków rozwoju zakładu.
Kierunek: stabilizacja i rozwój
Rok od przejęcia to zamknięcie etapu przywracania huty do pełnej operacyjności. Teraz priorytetem stają się dalsza stabilizacja produkcji oraz rozwój zakładu w ramach szerszej strategii biznesowej Węglokoksu.
– Najważniejsze było przywrócenie produkcji. Teraz przechodzimy do fazy rozwoju – dalszego usprawniania procesów, podnoszenia jakości i wzmacniania pozycji rynkowej – dodaje Adrian Sienicki.
Huta Częstochowa pozostaje kluczowym elementem budowanej przez Węglokoks strategii stalowej – pełni rolę centrum surowcowego i solidnego fundamentu pod rozwój segmentu stalowego w kolejnych latach.