Korzystanie z analitycznych i marketingowych plików cookies wymaga Państwa zgody, którą można wyrazić, klikając „Zaakceptuj”. Jeżeli nie chcą Państwo wyrazić zgody na korzystanie przez nas i naszych partnerów z określonych kategorii plików cookies, należy wybrać opcję „Zarządzaj Cookies” i zadecydować o swoich preferencjach. Wyrażoną zgodę można wycofać w każdym momencie poprzez zmianę preferencji plików cookies.
Poniżej możesz zarządzać preferencjami dotyczącymi korzystania przez nas i naszych partnerów z plików cookie.
Trwają Międzynarodowe Targi Górnictwa, Przemysłu Energetycznego i Hutniczego KATOWICE 2019. Do piątku na terenie Spodka i Międzynarodowego Centrum Kongresowego zaprezentuje się 350 wystawców z 12 krajów. Tradycyjnie już swoją obecność silnie zaakcentowała Grupa Huty Łabędy, która jest cenionym w kraju i zagranicą dostawcą produktów i usług hutniczych, w szczególności dla górnictwa i budownictwa.
Katowickie targi to jedna z największych imprez branżowych w Europie. Nieprzerwanie odbywają się od ponad 30 lat. Imprezę zainaugurowało wystąpienie wiceministra energii Adama Gawędy.
– Jako pełnomocnik rządu ds. restrukturyzacji górnictwa odpowiadam także za jego otoczenie badawcze i naukowe, innowacje i nowe technologie. Budowa drugiego silnego filaru w województwie śląskim jest nie tylko ważnym celem, ale i wyzwaniem, któremu sprostamy, jeśli postawimy na nowoczesne i bezpieczne górnictwo, które odpowiada na wyzwania dzisiejszego świata, dostosowuje swój produkt do potrzeb rynku, energetyki zawodowej, pracującej na najnowocześniejszym sprzęcie i mocno ograniczającej emisję dwutlenku węgla i innych gazów cieplarnianych – mówił Adam Gawęda.
Targi, oprócz 11 tysięcy metrów kwadratowych powierzchni wystawienniczej, to także wystąpienia, wykłady i dyskusje. W panelu dotyczącym możliwości wykorzystania polskiego węgla do stabilizacji podaży energii i rozwoju nowoczesnych technologii udział wziął prezes Węglokoksu, Tomasz Heryszek. Podkreślał, że polski rynek węgla to zaledwie 0,8 proc. światowego. Dlatego sytuacja na nim musi być pochodną procesów na świecie. Drugą determinantą jest polityka klimatyczna UE.
Nie świat odchodzi od węgla, a Unia Europejska. Daleki Wschód, Japonia, Chiny, Indie czy Korea importują oddzielnie setki miliony surowca i można być pewnym, że węgiel będzie tam podstawą energetyki jeszcze przez dziesiątki lat. W Polsce – niezależnie od tego, czy udział węgla w miksie wyniesie ostatecznie 25 czy 40 proc. – zachowany zostanie obecny wolumen produkcji krajowych kopalń uzupełniony importem. Nasza firma również widzi duże możliwości związane z importem węgla, ten rynek jest i spółki Skarbu Państwa powinny w nim uczestniczyć – powiedział Tomasz Heryszek.
Teczka
prasowa